logotype

Terminarz

kwiecień 2024
P W Ś C Pt S N
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 1 2 3 4 5
Co to znaczy warowny gród?

25 maja 2013, Elżbieta Mamrosz, Rafał Marciniak

grodziec 3Wycieczka zborowa na zamek Grodziec.

Pogoda nieco chłodna, rano około 8.00 godziny jest 10°C. Dobrze, że nie pada, więc wycieczka się odbędzie. Ciekawe, ilu śmiałków zdecyduje się na nią pojechać?

Oooooo jest nas sporo! Za nami pojedzie siedem samochodów wypełnionych po brzegi pasażerami. Starczy miejsca dla wszystkich, nawet tych niezmotoryzowanych – chwała Panu Bogu. Jeszcze wspólna modlitwa i komenda wujka Rafała: „No to do wozów!”

 

Celem naszej wycieczki jest zamek Grodziec położony godzinę jazdy od Lubina, w powiecie złotoryjskim. Grodziec to zamek warowny, zbudowany na powulkanicznym, stromym wzgórzu, na wysokości około 400 m n.p.m. Samochody parkujemy u podnóża góry i piechotą udajemy się na jej szczyt, a niektórzy nadal w czterokołowych pojazdach, czyli wózkach dziecięcych. Pani przewodnik oprowadza nas po zamku, opowiada ciekawe rzeczy, odpowiada na nasze pytania, pozwala dotykać eksponaty. Nasz podziw wzbudza sklepienie krzyżowo-żebrowe, ogromne okna, ogromne sale, kominki. Siadamy na wielkich łożach z baldachimami, zaglądamy do starych szaf, niektórzy nawet „ubierają się” w starodawne suknie. A to ci niespodzianka! Artysta malarz stoi z paletą przy wielkim obrazie – pejzażu i pozwala nam malować razem z nim – chętni zostawiają swój ślad na jego płótnie.

 

Dalej – zbrojownia, a w niej miecze, przyłbice, misiurki, kolczugi i …diademy – książęce korony. Dziewczyny przymierzają te ostatnie, a chłopcy biorą do rąk miecze. Bartek nawet ubiera na siebie kolczugę (długą koszulę wykonaną ze splecionych ze sobą metalowych kółek), misiurkę (wykonaną także z plecionki metalowych kółeczek, chroniącą czoło, uszy, kark i ramiona) oraz duży, metalowy hełm. Przyznaje, że jest to dosyć ciężkie, a hełm zagłusza to, co mówimy. Oj niełatwe miał życie średniowieczny rycerz. Zbroja, którą musiał nosić, ważyła około 40-60 kg! Od razu myślę sobie: „Panie Boże, dziękuję Ci, że jestem kobietą i żyję właśnie dzisiaj!”. A potem przechadzamy się po krużgankach – długich korytarzach przykrytych daszkiem, widocznych od wewnątrz dziedzińca, oglądamy dawne rycerskie toalety – pomysłowe, ale nikt z nas nie chce z takiej skorzystać, podziwiamy okoliczne widoki z niewysokiej baszty.

 

Po zamkowych wrażeniach jeszcze ognisko i pieczone kiełbaski. Najbardziej smakują te, które sami pieczemy. I … konkurs wujka Rafała dla dzieci na temat zamku. Wujek zadaje tylko 3 pytania. Osoby, które znają odpowiedź, podnoszą rękę. Dwie pierwsze – udzielają odpowiedzi na ucho wujkowi i cioci Kasi. Jeśli ktoś podaje dobrą odpowiedź, otrzymuje punkt, jeśli złą – minus jeden punkt. Wygrywa Michał – gratulacje! Podczas konkursu dowiadujemy się również o rzeczach, o których nie mówiła pani przewodnik, np. balkonik, po którym przechadzaliśmy się, to nie krużganek tylko KRZYŻANEK. Rozbójnik związany z zamkiem Grodziec to nie Czarny Krzysztof tylko CZARNY CZŁOWIEK, a mieszkańcy miast to nie mieszczanie tylko MIEŚCIANCY.

 

 

 

To była bardzo pouczająca wycieczka. W końcu niektórzy z nas zobaczyli warowny zamek i teraz,

gdy po raz pierwszy lub ponownie, będą czytać Psalm 46, będą wiedzieli już, co znaczą słowa:

„Warownym grodem jest nam Bóg Jakuba” (Ps. 46,8).

 

„Powierzyliśmy Panu naszą drogę, zaufaliśmy Mu, a On wszystko dobrze uczynił” (Ps. 37,5)

Dzięki Niemu cali i zdrowi wróciliśmy do naszych domów. A jutro znów będzie niedziela i wierzymy,

że razem z naszymi braćmi i siostrami, oddamy Bogu chwałę i część.