logotype

Terminarz

grudzień 2024
P W Ś C Pt S N
25 26 27 28 29 30 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 1 2 3 4 5
Kto jest największy?

1 maja 2013, Wiesław Janik

Jak wiemy, Pan Jezus w swoim nauczaniu dużo mówił o Królestwie Niebios. Dla lepszego zrozumienia tematu posługiwał się wieloma przykładami z życia oraz przypowieściami.

Wzbudzało to duże zainteresowanie wśród słuchaczy, a także stale towarzyszących Mu uczniów. Niewątpliwie analizowali ten temat między sobą i w toku dyskusji wyniknął problem: Kto z nich będzie największy w Królestwie Niebios?

 

Aby nie było wątpliwości, przyszli do Jezusa z pytaniem: „Kto też będzie największy w Królestwie Niebios?” (Mat. 18: 1). Spodziewali się zapewne, że Nauczyciel zaraz wskaże tę osobę.

 

Problem w tym temacie istnieje do dzisiaj wśród ludzi. Rywalizują ze sobą o lepszą pozycję, uznanie, wpływy w zakładach pracy, w porównywaniu zajmowanych  przez siebie stanowisk kierowniczych. Takie również zachowania mają miejsce wśród mężów stanu, polityków, sportowców, artystów, a nawet w kościołach. Za tym wszystkim kryją się oczywiście egoistyczne i szkodliwe motywacje: Co zrobić aby stać się największym i najważniejszym wśród grona ludzi, którzy ich otaczają? Takie zachowania często doprowadzają do wielu konfliktów pomiędzy ludźmi. Zwróćmy uwagę na to, że o ile w systemach tego świata można tymczasowo stać się najważniejszym pośród innych, to w przypadku Królestwa Niebios nikomu nie udadzą się żadne cielesne zabiegi, aby tam być wielkim.

 

Wracając do rozmowy uczniów z Jezusem zauważamy, że w swojej odpowiedzi Mistrz bardzo ich zaskoczył. „Przywołał dziecko i postawił je wśród nich i rzekł: „Zaprawdę powiadam wam, jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebios” (Mat. 18:2-4).

 

Zamiast pytania: Kto będzie największy w Królestwie Niebios, powinniśmy zadać inne: Kto będzie przyjęty do Królestwa Niebios? Postawa dziecka jest bardzo trafna jako odpowiedź na to ostatnie pytanie. Czego możemy nauczyć się od małych dzieci? Otóż małe dziecko stoi wśród starszych onieśmielone i skromne. Wstydzi się wypowiedzieć swoje zdanie nawet, gdy je pytają. Stara się trzymać jak najbliżej swego ojca, któremu całkowicie ufa i kocha go. Nie nosi też do nikogo urazy i szybko zapomina nawet o doznanej krzywdzie. W jaki sposób możemy stać się jak małe dzieci, będąc dorosłymi?

 

Pan Jezus powiedział do uczniów: „Jeśli się nie nawrócicie…”. Zauważamy, że uczniowie Jezusa potrzebowali nawrócenia. W późniejszym czasie Pan powiedział do Piotra: „ A ty, gdy się kiedyś nawrócisz, utwierdzaj braci swoich”. A więc drogą do Królestwa jest nawrócenie się do Boga i odrzucenie na zawsze cech starej zepsutej natury, której w żaden sposób nie da się zregenerować. Należy ją tylko umartwić.

 

Następnym etapem jest nowonarodzenie z wody i ducha. Tak powiedział Chrystus do Nikodema, który przyszedł do niego w nocy: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego” (Jana 3:3).

 

Dalej czytamy, że nowonarodzone dziecko musi pragnąć i karmić się Bożym pokarmem: „Jako nowonarodzone niemowlęta zapragnijcie nie sfałszowanego duchowego mleka, abyście przez nie wzrastali ku zbawieniu” (1 Piotra 2:2).

Następnym krokiem przygotowującym człowieka do Królestwa Bożego jest zawarcie przymierza z Bogiem w chrzcie wiary. Takie polecenie dał Pan Jezus w swojej nauce: „Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk. 16:16). Wtedy imię takiej osoby zostaje zapisane w Księdze Życia w Niebie. Jeżeli czyjeś imię nie będzie tam zapisane, nie może nawet marzyć, że będzie przyjęty do Królestwa Bożego. „I jeżeli ktoś nie był zapisany w Księdze Żywota, został wrzucony do jeziora ognistego” – mówi Pismo Święte w Objawieniu św. Jana 20:15.

 

Musimy też wziąć pod uwagę to, że w stanie uniżenia, pokory, niewinności, wierności i miłości, jak to jest u dziecka, należy wytrwać do końca swego życia na tej ziemi, wobec Boga i wobec współbraci. Szczególnie taka postawa ważna jest w relacjach w Kościele Jezusa Chrystusa, gdzie nie ma miejsca na stosowanie rywalizacji lub konkurencji. Zalecana jest jedynie współpraca, wzajemne wspieranie się i uzupełnianie w służbie dla Pana. Biblia podaje nam jasne zalecenia w tym temacie. Przeczytajmy niektóre z nich: „Powiadam bowiem każdemu spośród was, mocą danej mi łaski, by nie rozumiał o sobie więcej niż należy rozumieć, lecz by rozumiał z umiarem stosownie do wiary, jakiej Bóg każdemu udzielił” (Rzym. 12:3). Dalej czytamy: „I nie czyńcie nic z kłótliwości, ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie. Niechaj każdy baczy nie tylko na to, co jego, lecz na to, co cudze” (Fil.2: 3-4).

 

W Słowie Bożym znajdujemy również obietnicę Bożą dla ludzi pokornych: „Podobnie młodsi bądźcie ulegli starszym, wszyscy zaś przyobleczcie się w szatę pokory względem siebie, gdyż Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje” (Piotra 5:5). Dalej powiada Pismo: „Kto zaś jest największy pośród was, niech będzie sługą waszym. A kto się będzie wywyższał, będzie poniżony, a kto się będzie poniżał, będzie wywyższony” (Mat.23:11-12).

 

Nie martwmy się tym, jakie miejsce przyzna nam Chrystus w swoim Królestwie. Pozostawmy to Panu, który wie wszystko najlepiej. W Królestwie Bożym obowiązywać będą całkiem inne zasady i kryteria niż tutaj na ziemi. Możemy o tym przeczytać w Ewangelii św. Łukasza w 7 rozdziale od 24 do 28 wersetu.

 

Najważniejsze w tym wszystkim jest to, abyśmy w dniu, kiedy Pan Jezus przyjdzie po swój Kościół, usłyszeli z ust Pana słowa: „Pójdź błogosławiony Ojca mego, odziedzicz Królestwo zgotowane ci od założenia świata” (Mat. 25:31-40).

 

Tego życzę wszystkim czytelnikom i sobie.