1 stycznia 2018, Wiesław Janik
Tym razem jest to rok 2018. Dzięki Bożej mądrości, który tak stworzył cały wszechświat, nadając wszystkiemu wyznaczone miejsce oraz zakres i znaczenie funkcjonowania,
że możemy my, ludzie, zamieszkujący planetę Ziemię, obliczać czas, pory roku, a także dni i noce. Tak to jest opisane już na samym początku w Biblii: „Potem rzekł Bóg: niech powstaną światła na sklepieniu niebios, aby oddzielały dzień od nocy i były znakami dla oznaczania pór, dni i lat. Niech będą światłami na sklepieniu niebios, aby świecić nad ziemią. I tak się stało” (I Mojż. 1, 14-15). I tak jest do obecnej chwili, a to dlatego, że Bóg tak postanowił: „Dopóki ziemia istnieć będzie, nie ustaną siew i żniwo, zimno i gorąco, lato i zima, dzień i noc” (I Mojż. 8, 22). Korzystając z takiej możliwości i przywileju, możemy określać również lata naszego życia. Mojżesz w swojej modlitwie do Boga zwrócił się z taką prośbą: „Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy posiedli mądre serce” (Ps. 90, 12). Nie chodzi w tym przypadku o to, aby sobie przypomnieć, ile już mamy lat życia, chociaż i to jest ważne, lecz o to, abyśmy byli świadomi tego, że z każdym dniem i rokiem zbliżamy się do mety naszej pielgrzymki na tej ziemi. Obecnie na całym świecie ludzie szczególnie przywiązują wagę do tego ostatniego dnia w kalendarzowym roku. W tej okoliczności z napięciem obserwują wskazówki zegara, a kiedy wybija północ, owacyjnie „witają” nowy rok. Odpalają miliony fajerwerków. Składają sobie wzajemnie życzenia na rozpoczynający się rok, wznoszą toasty itp. Wielu też w tym czasie myśli i zdaje sobie sprawę z tego, że pewien okres ich życia przeminął i zaczyna się nowy. W tym czasie też niektórzy ludzie podejmują dobre postanowienia, zmiany priorytetów życiowych, poprawy swego życia, mówiąc: „Stare, popełniane błędy czy grzechy nie mogą się już powtórzyć. Już dawno miałem zamiar z tym skończyć: z nałogami, złymi przyzwyczajeniami, uzależnieniem od wielu złych rzeczy. Tak dalej już być nie może!”. A jak to potem wygląda w praktyce? Zaledwie przekroczą próg nowego roku, nadal ich życie toczy się tak, jak do tej pory. Niepostrzeżenie dobre postanowienia idą w zapomnienie i nadal życie biegnie starymi utartymi torami, bez żadnej zmiany. Pozostały tylko dobre chęci, które w takiej sytuacji okazują się bezwartościowe. Także liczne fajerwerki oraz ceremonialne otwieranie szampana nie spowodują i nie zagwarantują nikomu życiowego szczęścia. Okazuje się, że nowy rok nie jest w stanie uczynić kogoś nowym człowiekiem, a podejmowanie dobrych postanowień nie gwarantuje ich realizacji. Do tego jest potrzebna trwała zmiana, zmiana od podstaw, która może zaistnieć jedynie za sprawą Boga. Nie rozpoczyna się ona od pewnych zmian powierzchownych przyzwyczajeń, ale od najgłębszych zakątków serca, ogarniając całą głębie naszej istoty, począwszy od skrytych myśli, odczuć, aż do zewnętrznych zachowań. Biblia nazywa to nowonarodzeniem z wody i Ducha, a także zaleca: „Wzywam was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza. A nie upodobniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Boża, co jest dobre, miłe i doskonałe” (Rzym. 12, 1-2). Faktem jest, że przed nami został otwarty następny etap w postaci roku, 12 miesięcy, 365 dni. Ale w tym miejscu pojawia się pytanie: Czy wszystkim nam będzie dane przeżyć do końca ten rok? Nikt tego nie wie. Co do tego – decyzja jest w ręku Boga, a nam zostało przekazane ostrzeżenie tej treści: „Pomnij, Panie, jak krótkie jest życie moje. Jak znikomymi stworzyłeś wszystkich synów ludzkich. Gdzież jest człowiek, który by żył i nie oglądał śmierci, i wyrwał duszę swoją z krainy umarłych?” (Ps. 89, 48-49). „Oto na szerokość dłoni wymierzyłeś dni moje, a okres życia mojego jest jak nic przed tobą”. (Ps. 39, 6). Skoro taka jest rzeczywistość, to rozsądnym postanowieniem nas wszystkich niech będzie to, aby wykorzystać każdy darowany nam dzień na przygotowanie się do wieczności w Królestwie Bożym, oddawanie należnej chwały Bogu oraz głoszenie ewangelii o Bożym zbawieniu w Chrystusie Jezusie tym, którzy jeszcze o tym nie słyszeli i nie dostąpili tej łaski. Biblia zachęca nas, abyśmy każdy darowany nam dzień pozytywnie wykorzystali: „Wykupujcie czas, bo dni są złe” (Efez. 5, 16). A teraz rozważmy kilka Bożych zaleceń, bardzo wartościowych, na przyszłe dni naszego życia: - „Starajcie się wejść przez wąską bramę, gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, ale nie będą mogli...” (Łuk. 13, 24). - „Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych” (Mat. 11, 29). - „Dlatego bracia tym bardziej dołóżcie starań, aby swoje powołanie i wybranie umocnić, czyniąc to bowiem nigdy się nie potkniecie” (2 Piotra 1, 10). - „Przeto i my, mając około siebie tak wielki obłok świadków, złożywszy z siebie wszelki ciężar i grzech, który nas usidla, biegnijmy wytrwale w wyścigu, który jest przed nami” (Hebr. 12, 1). - „Nie troszcie się o nic, ale we wszystkim, w modlitwie i błaganiach, z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu” (Filip. 4, 6). - „Nie dawajcie diabłu przystępu i nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zapieczętowani jesteście na dzień odkupienia” (Efez. 4, 27-30). - „Znoście jedni drugich i przebaczajcie sobie nawzajem, jeśli kto ma powód do skargi przeciw komu, jak i Chrystus przebaczył wam, tak i wy” (Kol. 3, 13). - „Miłujcie się wzajemnie, gdyż miłość jest z Boga i każdy, kto miłuje, z Boga się narodził i zna Boga” (1 Jana 4, 7). - „A nie zapominajcie dobroczynności i pomocy wzajemnej, takie bowiem ofiary podobają się Bogu” (Hebr. 13, 16). - „Jeśli można, o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi pokój miejcie” (Rzym. 12, 18). A więc na takich zasadach prowadźmy nasze życie każdego dnia, który nam Bóg daruje, i to w każdych okolicznościach, dobrych czy trudnych. Aby się okazało, gdy pewnego dnia Pan Jezus kogokolwiek z nas zawoła z tej ziemi, że jesteśmy gotowi i uznani przez Niego jako godni powołania oraz zwycięzcy w Chrystusie Panu naszym. Pan powiedział: „Zwycięzcy pozwolę zasiąść ze mną na moim tronie, jak i ja zwyciężyłem i zasiadłem wraz z Ojcem moim na Jego tronie” (Obj. Jana 3, 21). Tego życzę z całego serca sobie, wszystkim czytelnikom oraz całemu Zborowi w Lubinie. |