logotype

Terminarz

kwiecień 2024
P W Ś C Pt S N
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 1 2 3 4 5
Wykupujcie czas!

1 grudnia 2017, Wiesław Janik

Wykupujcie czasKto jest już osobą starszą i żył w minionym ustroju naszego kraju, to dobrze pamięta, jak trudno było kupić wiele artykułów gospodarstwa domowego, podstawowych produktów żywnościowych czy materiałów budowlanych.

Ludzie dniami i nocami stali w długich kolejkach, aby kupić potrzebne rzeczy. Każdy towar był deficytowy. Natomiast w obecnym czasie, takim deficytowym „towarem” jest właśnie... czas.
    Gdy czytamy dokładnie Biblię, to napotykamy na miejsce, w którym są napisane następujące słowa: „Baczcie więc pilnie, jak macie postępować, nie jako niemądrzy, lecz jako mądrzy. Wykorzystując czas, gdyż dni są złe. Dlatego nie bądźcie nierozsądni, ale rozumiejcie, jaka jest wola Pańska” (Efez. 5, 15-17). W tłumaczeniu Biblii Gdańskiej jest to tak wyrażone: „czas odkupując”. To wyrażenie ma dlatego tak ważne znaczenie, ponieważ obecnie ludzie mają tak zajęty czas wieloma różnymi, często nieistotnymi, sprawami, że nie mają wcale czasu dla najważniejszych w ich życiu spraw. Aby zdobyć chociaż chwilę wolnego czasu, to trzeba go wykupić z innej dziedziny zajęć.
    Nasuwa się więc pytanie: „Co to jest czas”? Najprostsza definicja tego słowa jest taka: czas to okres, w którym dokonują się następujące po sobie wydarzenia lub procesy. Pan Bóg, aby ułatwić ludziom odmierzanie i liczenie czasu, ustanowił światła na sklepieniu niebios, by oddzielały dzień od nocy, były znakami dla oznaczenia pór, dni i lat (I Mojż. 1, 14-15). Ludzie, w celu dokładniejszego mierzenia czasu, dodatkowo skonstruowali zegary, stopery oraz inne elektroniczne urządzenia. Dzięki nim zauważamy, że:
- czas nie stoi w miejscu, ale ciągle równomiernie idzie do przodu.
- czasu nie można zatrzymać ani na jeden moment.
- czasu nie można też cofnąć ani też zgromadzić na zapas.
    Z treści Biblii dowiadujemy się również, że Bóg dla każdego człowieka wyznaczył ściśle określony czas oraz zadania do wykonania w zakresie tego czasu. Mając to na uwadze, psalmista kieruje do Boga taką prośbę: „Daj mi, Panie, poznać kres mój, i jaka jest miara dni moich, abym wiedział, jak jestem znikomy. Oto na szerokość dłoni wymierzyłeś dni moje, a kres życia mego jest jak nic przed Tobą” (Ps. 39, 5-6). Dalej powiada: „Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy posiedli mądre serce”.
    Żyjąc na ziemi w wyznaczonym przez Boga okresie, różnimy się od siebie: zdolnościami, wykształceniem, zamożnością, ale jedno mamy tak samo. Wszyscy mamy dany jednakowy wymiar czasu, 24 godziny na dobę. Właśnie ten czas możemy wykorzystywać bardzo pożytecznie lub też całkowicie go zmarnować.
    Obecnie ludzie bardzo często używają takiego stwierdzenia: „Nie mam czasu”. Ale to nie jest prawdą! Wszyscy mamy dany czas, tylko niejednakowo go pożytkujemy. Gdy ap. Paweł napomina Efezjan, aby „wykupowali czas”, to kryje się w tym realna prawda, że czas staje się nasz dopiero wtedy, gdy go sobie „kupimy”, rezygnując z zajęć niewartościowych. Czyli jest jakaś cena, którą należy zapłacić za jego właściwe wykorzystanie.
    Na rynku życia czas wymieniamy na określone zajęcia i działania, które mogą być wartościowe lub bezwartościowe, produktywne lub nieproduktywne. Czas można stracić, lecz utraconego czasu nigdy się nie odzyska.
    Na pewnym słynnym zegarze słonecznym zostały wypisane takie słowa: „Cień rzucany przez mój palec, oddziela przeszłość od przyszłości. Przed nim jest nienarodzona jeszcze godzina, kryjąca się w ciemnościach i nad nią nie mamy mocy. Za nim jest linia minionych godzin, które już nie powrócą, już nie są twoje. Jedynie w twoim ręku jest chwila, która nazywa się „teraz” i na nią wskazuje cień. To ona jest w twojej mocy. Jak ją spożytkujesz?”
    Pan Jezus w swojej nauce użył takiego podobieństwa: „Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się do dalekiego kraju, aby objąć królowanie i wrócić. Przywołał więc dziesięciu sług swoich i dał im dziesięć min, i rzekł do nich: Obracajcie nimi, aż powrócę” (Łuk. 19, 12-13). Każdy z nich otrzymał taką samą ilość tych wartości, ale nie wszyscy wypracowali jednakowe zyski.
    Każda chwila dnia jest darem Bożym i powinna być jak najlepiej wykorzystana, bo czas jest miarą życia. Godziny i minuty, tak czy inaczej będą przechodzić, lecz chodzi o to, by je wykorzystać celowo i produktywnie, z korzyścią dla samego siebie i innych ludzi. Taki czas może złożyć się na bogate i obfite życie.
    Pan Jezus w czasie swojej obecności na ziemi nie zmarnował ani jednej chwili. Świadomy był tego, że ma dany od Ojca ściśle określony czas i w tym czasie ma do wykonania konkretne zadania. Nigdy się nie spieszył, nigdy też nie spóźnił z realizacją swego zadania. Miał precyzyjnie zaplanowany harmonogram działania i konsekwentnie go realizował. Gdy Jego matka, Maria, próbowała zdopingować Go do działania w Kanie Galilejskiej, to zdecydowanie dał taką odpowiedź: „Czego chcesz ode mnie, niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja” (Jan 2, 3-4). W tej samej ewangelii jest wzmianka o drugiej sytuacji: „Przed świętem Paschy Jezus wiedząc, iż nadeszła godzina jego odejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, umiłował ich aż do końca” (Jan 13, 1). Jeszcze na jedno wydarzenie zwróćmy naszą uwagę. Pan Jezus, będąc już na krzyżu, świadomy tego, że całkowicie w wyznaczonym czasie wypełnił wolę Ojca, tam z krzyża „zameldował” Mu, mówiąc: „Wykonało się! (Jan 19, 28).
    W osobie Pana Jezusa mamy doskonały wzór do naśladowania w zakresie właściwego gospodarowania czasem, który został nam dany do dyspozycji. Tak. Bóg na podstawie suwerennej decyzji powołuje człowieka do swojej służby, informuje o swojej woli w tym zakresie, wyposaża, uzdalnia do działania i daje określony czas na jego realizację. Może to dotyczyć osobistego życia, małżeńskiego oraz rodzinnego. Następnie przygląda się, jak człowiek pożytkuje dany czas i talenty w służbie dla Niego. I tak jak szybko przebiegły dni 2017 roku, i niedługo się on zakończy, tak też dobiegnie do końca czas naszej służby dla Pana w zakresie Kościoła, a na nasze miejsce powoła On następne osoby, które będą kontynuować służbę do wyznaczonego przez Niego czasu. Ważne jest to, aby każdy sługa Boży w takiej okoliczności mógł powiedzieć tak jak ap. Paweł: „... a czas rozstania mego z życiem nadszedł. Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem. A teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi da w owym dniu Pan, sędzia sprawiedliwy, ale nie tylko mnie, lecz wszystkim, którzy umiłowali przyjście Jego” (2 Tym. 4, 6-8). Będąc tylko przychodniami i pielgrzymami na tej ziemi i w tym ciele, musimy odejść w tym czasie, który nam Bóg wyznaczył i osobiście stanąć przed Nim. Biblia tak to określa: „Albowiem my wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje dokonane w ciele, dobre czy złe” (2 Kor. 5, 9).
    Taka jest rzeczywistość, że nie da się cofnąć ani jednego dnia z przeszłości, ani też samemu przedłużyć swego życia, by naprawić błędy i niedociągnięcia. Dlatego w świetle powyższego rozważania zweryfikujmy sposób naszego życia oraz gospodarowania tak cennym i niepowtarzalnym czasem, który jest nam dany.
    Słowo Boże mówi: „Lecz przybliżył się koniec wszystkiego. Bądźcie więc roztropni i trzeźwi, abyście mogli się modlić”. Odrzućmy rzeczy, zamiłowania oraz zaangażowanie w sprawy, które nie przynoszą żadnej korzyści, a powodują tylko marnowanie cennego czasu. Wykupujmy i pożytkujmy właściwie ten czas, który jeszcze pozostał nam do dyspozycji, pogłębiając naszą społeczność z Panem w modlitwie, czytaniu Słowa Bożego, zwiastowaniu Ewangelii ginącym ludziom oraz pomocy potrzebującym.
    Ap. Piotr podał taką naukę w tym temacie: „Ponieważ więc Chrystus cierpiał w ciele, uzbrójcie się też i wy tą myślą, gdyż kto cieleśnie cierpiał, zaniechał grzechu. Aby pozostały czas doczesnego życia poświecić już nie ludzkim pożądliwościom, lecz woli Bożej” (1 Piotra 4, 1-2). A ap. Paweł tak napisał do Galicjan: „Przeto póki czas mamy, dobrze czyńmy wszystkim, a najwięcej domownikom wiary” (Gal. 6, 10).
    Na zakończenie uważam za konieczne ostrzec wszystkich przed niebezpiecznymi „złodziejami” czasu, którzy obecnie posługują się w swojej niecnej działalności telewizją, internetem, złym towarzystwem oraz lenistwem. Nie ufajmy im! To oni usiłują okradać nas z tak cennego czasu. To my, i tylko my, decydujemy na co każdego dnia przeznaczamy nasz cenny czas.
Ap. Piotr tak zachęca wszystkich: „Dlatego bracia tym bardziej dołóżcie starań, aby swoje powołanie i wybranie umocnić, czyniąc to bowiem nigdy się nie potkniecie. W ten sposób będziecie mieli szeroko otwarte wejście do wiekuistego Królestwa Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa” (2 Piotra 1, 10-11).