logotype

Terminarz

grudzień 2024
P W Ś C Pt S N
25 26 27 28 29 30 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 1 2 3 4 5
Dlaczego jesteśmy cz.4

1 grudnia 2015, Wiesław Janik

dlaczegojestesmycz4Kontynuując temat „Dlaczego jesteśmy”, chcę drogim czytelnikom, przypomnieć, że w poprzednich artykułach zostały opisane trzy przyczyny, dla których Bóg ciągle jeszcze pozostawia na ziemi swój Kościół.


    Pierwszą przyczyną jest to, że naród Boży na tym zepsutym świecie ma być światłością dla ludzi żyjących w duchowej ciemności. Drugą - to, że mamy głosić ludziom żyjącym w nieświadomości prawdę dotyczącą celu ich życia, niebezpieczeństwa ich położenia oraz radosną Nowinę dotyczącą zbawienia poprzez wiarę w Jezusa Chrystusa. Trzeci powód naszego pobytu na ziemi, to konieczność tworzenia ciała Chrystusowego przez tych, którzy zostali zbawieni dla ich wspólnego zbudowania, rozwoju i wzajemnego uzupełniania się.
Czwarta przyczyna naszej obecności na ziemi, którą zajmiemy się w tym artykule, jest taka, że na całym narodzie Bożym indywidualnie, a także społecznie, leży obowiązek uwielbiania Boga i Jezusa Chrystusa, oddawania czystej chwały z serc, ust i całego życia. O tej powinności przypomina ap. Paweł w liście do Koryntian: „Wszystko to bowiem dzieje się ze względu na was, aby im więcej jest uczestników łaski, tym bardziej obfitowało dziękczynienie ku chwale Bożej” (2Kor. 4;15).
    Gdy uważnie czytamy Pismo Święte, to dowiadujemy się, że we wszystkich narodach istniały i istnieją do dzisiaj kulty religijne, poprzez które ludzie oddawali hołd swoim bóstwom. Sposobów oddawania czci bożkom było bardzo dużo. W większości praktykowano tak, że przy świątynkach, świętych gajach i na wyżynach ustawiane były różne podobizny bóstw, a przy nich ołtarze, na których składano rożnego rodzaju ofiary łącznie z małymi dziećmi. Towarzyszyły również temu różne niemoralne ceremonie wykonywane przez kapłanów i kapłanki tych świątyń. Wydawałoby się, że dziś, w XXI wieku, jest to już tylko historia i obecnie takich bałwochwalczych świątynek i ołtarzy nie ma. Faktem jest, że w przeważającej części formy tych kultów się zmieniły, niektóre zaginęły, lecz na ich miejsce pojawiły się inne. Globalnie rzecz biorąc, na całym świecie, a szczególnie w niektórych regionach świata, nadal istnieją stare zwyczaje i obrzędy bałwochwalczych kultów.
    Zauważyć można, że współcześnie coraz więcej pojawia się różnych grup, kościołów i zrzeszeń o podłożu satanistycznym oddających chwałę i cześć szatanowi, uznając go panem i bogiem.
     Trzeźwo patrząc na obecny świat poprzez światło Bożego Słowa, zauważamy, że cywilizowane społeczeństwo bardzo związane jest z bałwochwalstwem dwudziestego pierwszego wieku.
    Zauważamy, że miasta, osiedla i wsie są zarzucane reklamami oferującymi „szczęście”, „najwyższą jakość radości” oraz sposoby zaspokajania wszelkiego rodzaju pożądań i zachcianek. Poprzez plakaty, bilbordy, programy TV, a także internet oferuje się wiele form imprez, towarzystw, „gwiazd” ekranu, domów publicznych, mody „wspaniałych ubiorów” jak najmniej zakrywających ciało. W odpowiedzi wielka rzesza ludzi idzie przed te wszystkie „świątynki i ołtarze” i składa „ofiary” z pieniędzy, swoich ciał, własnej godności i duszy, mężów, żon i własnych dzieci.
Cierpliwie i z zapałem spędzają całe godziny przed ekranami telewizorów, kin, w nocnych klubach z własnymi idolami. Z ich ust i serc wyrywa się zachwyt, oklaski, uwielbianie, całkowicie utożsamiając się z „autorem tych imprez”. Pojawił się nawet taki chwyt dla jeszcze trochę „pobożnych”. Otóż w czasie jednego święta religijnego wywieszono wielki plakat przed kościołem, na którym było napisane: „Przyjdź! Tutaj się zbawisz i zabawisz”.
Rezultatem tego jest, że ludzie coraz śmielej urągają Bogu i naśmiewają się z Niego.
Wygląda na to, że organizatorem tych wszystkich obrządków i kultów na świecie jest sam szatan. Osobiście też on przyjmuje „woń” tego uwielbiania. Usilnie stara się też o to, aby nigdy nie zabrakło „atrakcyjnych nowości” na tym „rynku zbytu”, który cieszy się dużą popularnością.
     A teraz chce się wykrzyczeć: A gdzie jest chwała dla Boga?!!! Gdzie jest miejsce dla wywyższania i wyrażania dobroci, mądrości i łaski Bożej? Wszak dzięki Niemu wszyscy żyjemy, to On daje wszystkim życie i tchnienie. On karmi miliardy ludzi. On daje słońce i zdrowe powietrze. To On wieczny, żywy, Wszechmogący Bóg, Twórca wszechświata, Zbawiciel, który ofiarował samego siebie, dał nam życie wieczne. Gdzie chwała dla Niego? Gdzie jest to miejsce, ta „góra”, chwała dla Niego i tylko dla Niego.
     Kto śmiało i otwarcie wśród tego odstępstwa i bałwochwalstwa woła: Uwielbienie, chwała, cześć tylko żywemu Bogu i Jezusowi Chrystusowi? Otóż obowiązek ten leży na żywym Kościele Jezusa Chrystusa. Zgodnie ze słowami ap. Pawła skierowanymi do ludzi wierzących, to my mamy przyczyniać się do uwielbienia chwały Bożej.
    Oczywiście wiadomym jest, że nie tylko my uwielbiamy Boga jako Kościół społecznie czy też indywidualnie, ale czyniąc to, dołączamy tylko do tych, co już dawno to czynią.
     Czytając Słowo Boże dowiadujemy się, że zgodnie z Bożym postanowieniem cała przyroda chwali Boga, wszystkie stworzenia, gwiazdy, słońce i księżyc (Ps.19; 1-6). Dzięki objawieniu, które otrzymał Jan na wyspie Patmos, wiemy, że wszystkie osobistości niebiańskie, cztery postacie oraz 24 starców we dnie i w nocy chwalą Boga i Baranka wołając: „Święty, Święty, Święty i upadają na swoje twarze ( Obj. Jana 4 i 5 r.). Do tej chwały na ołtarzu w złotej czaszy dołączane są modlitwy i chwała od świętych żyjących na ziemi.
    Codziennie też wymawiamy w modlitwie słowa: „święć się imię Twoje”. Przy tym pojawia się pytanie: W jaki sposób należy święcić imię Boga? Bóg oczekuje od nas, abyśmy czynili to w codziennym życiu.
     Pierwszy krok uwielbiania i wywyższania Boga dokonuje się wtedy, gdy dokładnie wypełniamy wolę Bożą. Pan Jezus powiedział tak: „ ...Przez to będzie uwielbiony Ojciec mój, jeśli obfity owoc wydacie i staniecie się uczniami moimi” ( Jana 15; 8).
Gdy w naszym życiu osobistym, rodzinnym, małżeńskim i społecznym, prowadzimy święte życie w miłości, w zgodzie i jedności oraz wzajemnym szacunku, w tym uwielbiony zostaje Bóg i Pan Jezus. Wtedy ludzie tego świata obserwując nas, zauważą kontrast między naszym a ich sposobem życia i to zainteresuje ich, z czego to wynika. Gdy dowiedzą się od nas, że to dzięki Panu Jezusowi, który w nas mieszka możemy żyć inaczej, zrozumieją, że najwyższą wartością jest Jezus.
    A do tego jeszcze jeśli błogosławimy otaczających nas ludzi, okazujemy im współczucie, czynimy im dobrze i przebaczamy wszelkie krzywdy wyrządzone nam przez nich, to na pewno zostanie to przez nich zauważone i będzie powodem chwały dla Boga w dzień Jego nawiedzenia. Tak to podkreślił ap. Piotr w (1 Piotr. 2; 11-12).
    Z Ks. Daniela dowiadujemy się, że trzej izraelscy młodzieńcy będący w niewoli babilońskiej znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Należało upaść przed posągiem i oddać mu pokłon albo stracić życie. Zajęli oni zdecydowaną postawę i wyraźnie oświadczyli, że cześć i pokłon należy oddawać tylko żywemu Bogu. Spowodowało to natychmiastową egzekucję w rozpalonym piecu. Bóg jednak przyszedł im z pomocą i zobaczmy, jakie oświadczenie po tym wydarzeniu ogłosił ten pogański król: „Dlatego wydaję rozkaz (dla 127 krajów swego imperium): ktokolwiek z jakiegoś ludu, plemienia i języka wypowie bluźnierstwo przeciw Bogu Sedracha, Mesacha i Abednego, będzie rozsiekany na kawałki". Zobaczmy, jak ci ludzie swoją postawą w pogańskim kraju przyczynili się do uwielbienia i wywyższenia Boga żywego.
    A czy ty, drogi czytelniku, tam gdzie żyjesz, otoczony wszelkiego rodzaju kultami bałwochwalczymi, powodujesz to, aby Bóg był wywyższony? Czy już kiedyś spowodowałeś to, że ludzie z tego „świata” na wskutek twego przykładnego postępowania wywyższali Pana Boga?
    Wnikając dokładniej w treść Bożego Słowa dowiadujemy się, że nie tylko ludzie, ale również nadziemskie władze i zwierzchności w okręgach niebieskich mają poznać przez Kościół różnorodną mądrość Bożą ( Efez. 3; 10). Otóż całe zastępy niebian przyglądając się Kościołowi i poszczególnym Zborom, a widząc wśród nich dzieła Boże, miłość do Boga, jedni do drugich oraz poświęcanie się dla Pana Jezusa, a wzgardę dla nieczystości grzechu, będą pobudzone do wysławiania wielkości i mądrości Bożej.
Drodzy czytelnicy, pasterze, nauczyciele oraz pracownicy na niwie Bożej, czy tak jest? Czy poprzez wasze życie, wasze usługiwanie, stosunek do współbraci i szacunek do własności Pańskiej jest na ziemi i w okręgach niebieskich uwielbiane imię Jezusa Chrystusa? Niechaj każdy odpowie samemu sobie.
Poprzez właściwe funkcjonowanie w całokształcie ciała Chrystusowego jako Kościoła żywego na ziemi musi dowiedzieć się szatan i jego słudzy, że nie ma już miejsca dla nich w Kościele. Nikt też nie chce mieć nic wspólnego z nimi, nikt też nie przyjmuje ich „towarów” takich jak: nieczyste bogactwo, niezdrowa radość i egoistyczne ambicje, gdyż bogactwo Chrystusowe, sprawiedliwość, pokój i radość w duchu Świętym, są daleko cenniejsze i wartościowsze niż szatańskie marności.
To poprzez czysty i zdrowy duchowo Kościół szatan musi zrozumieć, że nie zwyciężył i nigdy nie zwycięży Pana Jezusa, a jego moce nie przemogą Kościoła (Mat. 16; 18). Musi przekonać się, że jego warownie są zagrożone, pękają i rozpadają się, a wielu ludzi ucieka spod jego władzy pod władzę Chrystusa (Kol. 2; 15). Chrystus już odniósł triumf nad mocami ciemności i Kościół burzy warownie szatana, bo Chrystus jest Głową Kościoła, a wierni Jego zwyciężają szatana przez krew Baranka i słowo świadectwa, Alleluja!!!
Tak, właśnie przez Kościół żyjący na ziemi ma promieniować wszechmoc i wielkość Jezusa Chrystusa, aby wszyscy poznali, że życie, szczęście i radość jest tylko w Jezusie.
Do tego całego działania jest potrzeba, aby z naszego serca i ust wznosiła się przyjemna wonność chwały i uwielbienia w Duchu i Prawdzie (Jana 4;23-24). Natomiast w liście do Hebr.13;15, powiedziane jest tak: „...przez Niego więc nieustannie składajmy Bogu ofiarę pochwalną, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię”.
Powyższe słowa mają wartość i znaczenie jak również będą miłe Bogu tylko wtedy, gdy zachowane będą następujące sposoby oddawania chwały i uwielbiania Boga.
Do tego bowiem jesteśmy przeznaczeni, aby przez nas ustawicznie wznosiła się chwała i dziękczynienie Bogu. Ap. Piotr napisał tak: „I wy sami, jako żywe kamienie, budujcie się w dom duchowy, w kapłaństwo święte, aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa”. Piotr mocno podkreśla, że chwała, dziękczynienie i uwielbianie mają być dokonywane w taki sposób, aby były przyjemne Bogu, nie tylko ludziom czy ich osobistym upodobaniom.
Autor listu do Hebr.12;18 mówi tak: „ ...Przeto okażmy się wdzięcznymi, my, którzy otrzymujemy królestwo niewzruszone i oddawajmy cześć Bogu tak, jak Jemu to miłe, z nabożnym szacunkiem i bojaźnią”. Wystrzegamy się też, aby nie popaść pod wpływ nowoczesnych trendów, tak zwanego „uwielbiania” przy akompaniamencie szatańskiej muzyki i dyskotekowych rytmów.
Daje się zauważyć, jak w wielu kręgach ewangelicznych chrześcijan tego rodzaju „uwielbianie” jest praktykowane, towarzyszy mu podrzucanie własnym ciałem oraz innymi trudnymi do określenia reakcjami ciała. Przypomina to więcej tajemnicze praktyki czarowników murzyńskich niż okazywanie czci Bogu. W rezultacie przynosi to ujmę Kościołowi i powoduje bezczeszczenie wspaniałości Bożej. Ale należy pamiętać o tym, że Bóg nie da się z siebie naśmiewać. Dlatego też autor tego przesłania dołącza stwierdzenie: „ ...albowiem Bóg nasz jest ogniem trawiącym”.
Baczmy więc, abyśmy nie drażnili Boga zamiast Go chwalić i prawdziwie uwielbiać.
Chcę również podkreślić to, że w całym naszym oddawaniu czci Bogu, z powodu którego Pan pozostawia jeszcze swój Kościół na ziemi, nie może być tylko zewnętrznego formalizmu lub martwego obrzędu. Cała nasza chwała dla Pana, wywyższanie, uwielbienie, musi wypływać z głębi serca, przekonania, wdzięczności, radości oraz wiary i stanu świętości, w pełni Ducha Świętego.
Taka chwała, która składa się z owoców sprawiedliwości i wyznawana jest ustami, dojdzie do tronu Bożego i będzie przyjęta jako miła woń dla Boga Ojca i syna, Jego Jezusa Chrystusa. Od Pana zaś zstąpi ogień Ducha, aby napełniać i uzdalniać Kościół, rodziny, małżeństwa, dorosłych i dzieci do jeszcze większej i owocniejszej chwały.
W natchnieniu tej chwały i uwielbiania oraz mocy Ducha Świętego pewnego dnia zabrany zostanie z tej ziemi Boży Kościół, aby być już na wieczność z Nim, w niebiańskiej chwale.
   Życzę wam oraz sobie, drodzy czytelnicy, abyśmy wszyscy mieli udział obecnie w należytym oddawaniu chwały Bogu, a później w Jego Królestwie na wieczność.

                                         Lecz niech chwali swego Ojca przede wszystkim Boży lud,
                                         Wszak on poznał i doświadczył, co to jest miłości cud.
                                         Bóg nam posłał Syna swego, by przez krew zgniótł złego moc.
                                         Za to wiecznie chcemy sławić Jego łaskę w dzień i w noc.

                                                                                 Śpiewnik Pielgrzyma, pieśń nr 1