Czas zbiorów Bożych darów |
1 października 2014, Wiesław Janik Jesienna pora roku to okres końcowych zbiorów płodów ziemi, do których zaliczamy wszelkiego rodzaju zboża, warzywa oraz owoce. Należy podkreślić to, że pomimo ustawicznego postępu i rozwoju w zakresie wielu dziedzin życia, jedna dziedzina nie ulega zmianie, a mianowicie - miliony ludzi będących na ziemi, aby utrzymać się przy życiu musi ciągle jeść i pić. Aby ta cała rzesza ludzi miała co spożywać, musi istnieć źródło tego pokarmu. O to zadbał w doskonały sposób Stworzyciel wszechświata i człowieka, wszechmocny Bóg. Już na samym początku ustanowił Bóg system, który niezawodnie funkcjonuje i do dzisiaj nie uległ zmianie. Polega on na sianiu i sadzeniu nasion do ziemi, które mają w sobie życie, dzięki czemu wzrastają, pomnażają się, a kiedy dojrzeją, zostają zebrane w zwielokrotnionej ilości. Inaczej mówiąc, pod działaniem Bożego błogosławieństwa, który nazywamy „urodzaj”, zostajemy zaopatrzeni przez Boga we wszelaką żywność. Już na pierwszych stronicach Biblii czytamy, że to Bóg w swojej niezgłębionej mądrości i dobroci ustanowił taki porządek dla dobra człowieka. Przeczytamy to w 1Moj.1;29-30: „Potem rzekł Bóg: Oto daję wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie, niech będzie dla was pokarmem”. Tym sposobem zabezpieczył Bóg dla ludzi i wszelkiego stworzenia ustawiczną dostawę potrzebnej żywności. Tym stwierdzeniem zagwarantował również to: „Dopóki ziemia istnieć będzie nie ustaną; siew i żniwo, zimno i gorąco, lato i zima, dzień i noc” (1Moj. 8;22). Dowiadujemy się też, że Bóg pouczył człowieka, jak uprawiać rolę i wydobywać chleb z ziemi: „Czy oracz stale orze, aby siać i tylko robi bruzdy i bronuje swoją rolę? Czy gdy zrówna jej powierzchnie, nie sypie wyki i nie sieje kminu, i nie rozsiewa pszenicy w rzędach? Pouczył go bowiem o właściwym sposobie i wyłożył mu go jego Bóg...” (Izajasz 28;22-26). I tak, gdy rolnik wykona swoją pracę, następnie Bóg zsyła w odpowiednim czasie deszcz i słońce, co daje w rezultacie w odpowiednim czasie obfite plony. Człowiek w tym zakresie nic nie może zrobić, tylko cierpliwie czeka. „Oto rolnik cierpliwie oczekuje cennego owocu ziemi, aż spadnie wczesny i późniejszy deszcz” (Jakub 5;7). Napisane jest też: „A wy dzieci Syjonu wykrzykujcie radośnie i weselcie się w Panu, swoim Bogu, gdyż da wam obfity deszcz jesienny i ześle wam jak dawniej deszcz jesienny i wiosenny. I klepiska będą pełne zboża, a prasy opływać będą moszczem i oliwą” (Joel 2;22-27). Gdyby Bóg ze swej strony nie pobłogosławił pracy rolnika i nie dał urodzaju, na nic nie zdałby się jego trud. Możemy też przeczytać o tym w Psalmie 104:13-15, 27-29. A więc prawda jest taka, że od początku do końca pod względem żywności i nie tylko, jesteśmy zależni od Boga. A jakże często, a szczególnie w obecnym czasie, ludzie zapominają o tym i wyłącznie sobie przypisują efekty i osiągnięcia również w zakresie produkcji żywności. Dlatego też Bóg, przewidując taki stan rzeczy, już dawno w Izraelu ustanowił święto na okoliczność dokonania wszystkich zbiorów. W czasie tego święta każdy Izraelita zobowiązany był przyjść do świątyni Pana w Jerozolimie w poczuciu wdzięczności za Boże błogosławieństwo w urodzaju płodów ziemi. Oczywiście nie wolno było przychodzić z pustą ręką. Czytamy o tym w 5Moj. 16;13-17. „...Trzy razy w roku zjawi się każdy mężczyzna spośród was przed Panem Bogiem twoim, na miejscu, które wybierze: w Święto Przaśników, Święto Tygodni i w Święto Szałasów. Lecz nie zjawi się przed Panem z próżnymi rękami, ale każdy przyjdzie z odpowiednim darem swoim, według błogosławieństwa, jakiego Pan, Bóg twój ci udzielił”. Czyniąc to szczerze wyrażali w tym swoją zależność od Boga, wdzięczność Bogu za otrzymane błogosławieństwo, a jako dowód rzeczowy ofiarowali Panu z tych darów to, co najlepsze. Natomiast Bóg ze swej strony w odpowiedzi jeszcze obficiej błogosławił im i zaopatrywał we wszelkie dobra. No tak, ktoś może powiedzieć, że te zasady obowiązywały i dotyczyły Żydów i to kiedyś, ale nie obecnie. Ale zadajmy sobie pytanie: Czy my obecnie nie potrzebujemy codziennie jeść i pić? A kto z ludzi zdolny jest wyprodukować żywność bez siania, sadzenia? Owszem, przy pomocy zastosowania nowoczesnego sprzętu i techniki można usprawnić prace w zakresie siewu, pielęgnacji oraz zbiorów, ale oprócz tego wszyscy rolnicy oczekują na deszcz, odpowiednią temperaturę, słońce, a także na urodzaj, który daje Bóg. A więc, tak czy inaczej jesteśmy zależni ciągle od Boga, który ostatecznie decyduje o wielkości plonów. Słowo Boże mówi tak: „Daremnie wcześnie wstajecie i późno się kładziecie, spożywając chleb w troskach. Wszak On i we śnie obdarza umiłowanego swego” (Ps.127;2) oraz: „Zraszasz góry z górnych swych komnat, ziemia nasyca się owocem, który stwarzasz. Sprawiasz, że rośnie trawa dla bydła i rośliny na użytek człowieka, aby dobywał chleb z ziemi... Wszystko to oczekuje na Ciebie, abyś im dał pokarm w swym czasie. Gdy dajesz im - zbierają. Gdy otwierasz rękę swoją, nasycają się dobrym” (Ps. 104; 13-30). Chociaż nie wszyscy obecnie są rolnikami, to jednak wszyscy korzystamy z tej Bożej spiżarni, z której ustawicznie nas zaopatruje i chroni od klęski głodu. Nie możemy wobec tego zapominać, że obecnie też Bóg oczekuje od nas, uznania naszej zależności od Niego, a także wyrażania wdzięczności i podziękowania. Skoro tak przedstawia się rzeczywistość, to w jaki sposób obecnie powinniśmy to wyrażać? Na to pytanie daje nam odpowiedź Słowo Boże. Przede wszystkim z wdzięcznym i radosnym sercem dziękujmy Bogu w naszych rodzinach, a także w Zborach, za codzienny chleb i obfitość żywności, którymi Bóg obdarowuje nas i nasze dzieci, tak że nie musimy cierpieć głodu. Przeczytajmy to w Dz.Ap.14;17: „Jednakże (Bóg) nie omieszkał dawać o sobie świadectwa przez dobrodziejstwa, dając wam z nieba deszcz i czasy urodzajne, napełniając pokarmem i radością serca wasze”. Dlatego: „Dziękujcie zawsze za wszystko Bogu i Ojcu w imieniu Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Efez.5;20). Wpajajmy naszym dzieciom i młodszemu pokoleniu, że to, co otrzymują, pochodzi z ręki Bożej, powinni za to być wdzięczni Bogu i zawsze dziękować. „Niechaj te słowa, które Ja ci dzisiaj nakazuję, będą w twoim sercu. Będziesz je wpajał w twoich synów i będziesz o nich mówił przebywając w swoim domu, idąc drogą, kładąc się i wstając” (5Moj. 6; 6-7). Następnie z tego błogosławieństwa, którym nas Bóg obdarował, należy z radością i szczerze:
Należy też z szacunkiem i w mądry, gospodarny sposób dysponować posiadaną żywnością oraz dobrami materialnymi tak, aby nie niszczyć żywności, ani nie wydawać pieniędzy na rzeczy niepotrzebne i nieczyste.
Drogi czytelniku, czy takie jest nastawienie i pragnienie twego serca, aby razem z całym Zborem z radością dziękować Bogu oraz ogłaszać Jego dobroć i wielkość w zgromadzeniu? Jeżeli tak, to przygotuj siebie i swoją rodzinę na ten czas, abyś przyszedł z sercem pełnym wdzięczności, z radością przed oblicze Boga. W ręku twym przynieś dar ochotnego serca dla chwały Bożej, a znajdziesz upodobanie w oczach Bożych. |